Łańcuch dostaw

Rynek lekkich pojazdów dostawczych i vanów: dlaczego sytuacja na rynku jest napięta?

  • 05/09/22
  • 3 min

Terminy dostaw lekkich pojazdów dostawczych i vanów są konsekwencją nie tylko trudności wspólnych dla całego przemysłu motoryzacyjnego, ale również specyficznych ograniczeń. Fraikin podsumowuje rynek lekkich pojazdów dostawczych.

fraikin retail

W pierwszym półroczu 2020 roku pierwszy lockdown spowodował spowolnienie światowej produkcji pojazdów, przesunięcie inwestycji i zawieszenie zaopatrzenia specyficznego dla tego sektora. Pod koniec 2020 roku na rynku europejskim nastąpiło niespodziewane ożywienie, tak samo gwałtowne, jak spadek działalności trzy miesiące wcześniej. Producenci, którzy do tej pory obawiali się, że będą musieli poradzić sobie z nadwyżką magazynową pojazdów, nie byli w stanie odpowiedzieć na popyt i wydłużali terminy dostaw.

 

Upłynnienie zapasu pojazdów „Euro 6D temp” niemożliwych do sprzedania od stycznia 2021 roku

Pierwszy punkt powodujący duże napięcie na rynku lekkich pojazdów dostawczych, to z jednej strony tendencja producentów do odchodzenia od silników diesla, a z drugiej strony wygaśnięcie przepisów z dniem 1 stycznia 2021 roku, począwszy od którego te pojazdy muszą być zgodne z normą „Euro 6D full”, czyli „Euro 6d ISC-FCM”.

Aby uniknąć niemożliwego do sprzedania po tym terminie zapasu pojazdów, producenci celowo ograniczyli, a nawet przerwali w 2020 roku produkcję pojazdów spełniających poprzednią normę „Euro 6D temp”. Specyficzny kontekst pierwszego półrocza 2020 roku sprawił ponadto, że produkcję niektórych modeli „Euro 6D full” zaplanowano dopiero od drugiego półrocza 2021 roku. Z tego powodu terminy dostaw pojazdów są przesunięte.

Z drugiej strony producenci rezygnują z silników diesla w lekkich samochodach dostawczych i osobowych. Te silniki znajdują się jedynie w 28% nowych samochodów sprzedanych w Europie w 2020 roku, podczas gdy 92,4% lekkich pojazdów użytkowych wyposażonych było w silniki diesla.

 

Wyhamowanie rynku lekkich pojazdów dostawczych z powodu kryzysu w sektorze półprzewodników

Mikroelektronika staje się coraz bardziej strategiczna dla producentów branży motoryzacyjnej, ponieważ stanowi nieodzowny element współczesnych pojazdów. Jednak na te komponenty panuje zwiększony popyt w skali światowej od początku pandemii, ponieważ stanowią element wyposażenia telefonów i komputerów nieodzownych w coraz bardziej powszechnej pracy zdalnej. Produkcja mikrokontrolerów, którą zajmuje się garstka podmiotów, takich jak Infineon i TSMC, jest przeciążona i nie jest w stanie zaspokoić rosnącego popytu. Braki komponentów elektronicznych mogą trwać aż do końca 2021 roku. Do tego należy dodać niedostatki kwarcu niezbędnego do produkcji monitorów, w czasach, gdy coraz chętniej wyposaża się w nie deski rozdzielcze. W związku z sytuacją w sektorze elektroniki termin dostawy pojazdu jest ściśle uzależniony od wybranych opcji pojazdu, jeśli zawierają one komponenty elektroniczne.

 

Wspólna produkcja opóźnia odbiór

Ostatni element utrudniający sytuację na rynku lekkich pojazdów dostawczych: rosnąca wspólna produkcja wyposażenia dla pojazdów dostawczych i osobowych. Ponieważ wiele podzespołów technicznych jest wspólnych, niezbędne kompromisy dotyczące zasobów w przypadku dużego popytu mogą okazać się niekorzystne dla lekkich pojazdów dostawczych. Tym bardziej, że jest relatywnie mniej fabryk tych pojazdów. Mogą osiągnąć granicę zdolności produkcyjnych, gdy rynek okaże się nerwowy, tak jak w ubiegłym roku. Ponadto specjalistyczne wyposażenie lekkiego pojazdu dostawczego, jak na przykład elementy chłodnicze, również wydłuża termin dostawy. W pierwszym półroczu 2021 roku najlepszym sposobem na skrócenie terminu dostawy lekkiego pojazdu dostawczego jest wybór modelu skromniejszego pod względem wyposażenia elektronicznego. Opcjonalna ładowarka do elektrycznego lekkiego pojazdu dostawczego lub wysokiej jakości system audio mogą przesunąć dostawę o kilka miesięcy. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że rynek może wrócić do normalnego stanu w ciągu kilku miesięcy, tak jak to miało miejsce z rynkiem leasingu, który także przeżywał kryzys.

Przeczytaj także